Certyfikat księgowy został zniesiony ponad 7 lat temu i chociaż to sporo czasu to nadal wielu przedsiębiorców ma błędne przeświadczenie, że jest on niezbędny do prowadzenia ksiąg rachunkowych.
Nasze biuro niedługo kończy 5 lat, więc jesteśmy zdecydowanie za młode aby mieć certyfikat, ale za to jest to doskonała okazja by pochwalić się tym co udało nam się osiągnąć i by zastanowić nad planami na kolejne 5 lat.
Zacznijmy więc od listy co mamy lepszego od certyfikatu
1) Gdybyśmy wydrukowały nasze certyfikaty ze szkoleń, które przez ten czas odbyłyśmy powstałaby całkiem pokaźna księga.
2) W naszym biurze nie tylko my jako właścicielki się szkolimy, ale także dbamy o rozwój naszych pracowników – regularnie uczestniczą w szkoleniach, aby ze wszystkim być na bieżąco i podnosić swoje kwalifikacje.
3) WSZYSTKIE wszczęte kontrole zakończyły się powodzeniem.
4) Odzyskałyśmy kilka milionów złotych ze zwrotów podatków!
5) Nasz klient wygrał sprawę sądową z kancelarią doradcy podatkowego o nierzetelne prowadzenie ksiąg – przez okres 4 lat nie tylko je naprawiłyśmy – protokół (a właściwie książka) z opisanymi przez nas pracami naprawczymi i nieprawidłowościami został nie tylko pochwalony przez biegłego sądowego, ale także przywłaszczony jako praca własna (nie wiemy czy powinnyśmy się cieszyć, że tworzymy tak dobre protokoły, czy raczej się martwić, że je zapożyczają)
6) Udało nam się przywrócić kilka firm jako płatnika VAT (firmy zostały wykreślone przez Urząd ze względu na braki rozliczeń lub niewyjaśnione błędy i brakiem współpracy z poprzednim biurem)
7) Przez okres pandemii uzyskałyśmy dla naszych klientów nie tylko zwolnienia z ZUS, ale także kilkaset tysięcy złotych dofinansowań na pracowników.
8) Ustawę o CIT stosujemy dla osób prawnych, a ustawę o PIT dla osób fizycznych – choć dla nas od zawsze było to oczywiste, to doświadczenie pokazało nam, że są biura (te renomowane!), które stosują objaśnienia i interpretacje MF bez sprawdzenia jakiej ustawy dotyczą.
9) Dzięki wdrożonym procedurom nie tylko nie dostajemy pism o weryfikację odliczeń VAT, ale także często słyszymy przy kontrolach, że dokumentacja jest prowadzona bardzo rzetelnie i profesjonalnie, i że absolutnie nie ma się do czego doczepić.
10) Ilość przeprowadzonych kontroli pozwoliła nam wypracować schematy współpracy z Urzędami – dzięki temu wiemy co zrobić, aby wszelkie czynności sprawnie zostały przeprowadzone, ale także w dużej mierze udaje nam się ograniczyć kontakt do rozmowy telefonicznej i wiadomości e-mail.
11) Zostałyśmy Członkami Krajowej Izby Biur Rachunkowych i SWBR
W ciągu tych lat zrozumiałyśmy, że najważniejsza jest współpraca – i choć wiemy, że często nasi klienci denerwują się, że każemy wyjaśniać salda, opisywać faktury i wciąż o coś pytamy (a teraz jeszcze zasypujemy mailami o nowym ładzie), to wiemy, że dzięki takiemu modelowi działania chronimy nie tylko siebie, ale także klientów przed stresem związanym z kontrolami i karuzelami finansowymi i cieszymy się, że wielu z naszych klientów również zrozumiało, że kontrola to nic złego i nie trzeba od razu rwać włosów.
Otwierając biuro żałowałyśmy też, że nie zdążyłyśmy zdobyć certyfikatu, ale doświadczenie nauczyło nas, że często zdobycie certyfikatu ograniczało się do samego jego zdobycia, a brak chęci samorozwoju powodował narastające błędy i zatrzymanie się na przepisach sprzed wielu, wielu lat – dlatego dziś już wiemy, że żaden papier nie zastąpi umiejętności analitycznego myślenia i poruszania się po polskich ustawach.
Plany na kolejne lata mamy zapisane w kalendarzu – są zdecydowanie jeszcze ambitniejsze i mamy cichą nadzieję, że rozliczenie z nich uda nam się dokonać wcześniej niż w 2026 roku!